
Kobiety i Grześ – dwudziesty
Można postawić pytanie, po co się takie opowieści pisze. Spróbuję odpowiedzieć. Fundamentalnym współcześnie problemem jest brak poczucia bliskości, kontakty pozbawione sporej części odczuć zmysłowych – bo w esemesach, tweetach, wpisach na facebooku ani zapachu ani smaku, odczucie osamotnienia, pewnego przesunięcia, odsunięcia przez świat. Zaś takie jak ta opowieści podejmują próby przekonania, że jest to niekonieczne, że można bliskość zachować. Potrzebny jest wysiłek, naturalnie – wysiłek zaufania po pierwsze, wysiłek wzięcia pod uwagę strat po drugie. Niekiedy wychodzimy z takiego ryzyka potrzaskani. Natomiast, jeśli się uda… Trochę może i śmiały ten odcinek, ale po to, żeby ta powieść opowiadała o bliskości dobrze, takie wycinki rzeczywistości, jak ten tutaj, są nie do uniknięcia.
– Mój problem? – upewniła się Miriam.
– Tak.
– Z Mrówką, twoją dawną dziewczyną?
– Tak.
– Spierdalaj – powiedziała po polsku. Czysto i wyraźnie. Read more „Kobiety i Grześ – dwudziesty”