Podróż(0)
„Zachwyt” był projektem niedobrym. Oczywiście, pozwolił mi poukładać się z samym sobą, ale złych emocji było w nim za wiele. Od lat piszę o relacjach pomiędzy kobietami a mężczyznami. Dlaczego niemal z reguły dzieli ich spora różnica wieku – nie wiem. Być może jest to sposób na odsunięcie starości od siebie samego. Poza tym, takie ustawienie bohaterów rodzi ciekawsze konflikty, a ja nigdy nie wiem, czy będą oni skłonni do ich podsycania, czy gaszenia. Piszę z większą ciekawością, bo z reguły również nie do końca wiem, co oni zrobią, czasami nawet za chwilę. Od paru lat istnieje we mnie przymus opowiadania. Robię to czasami lepiej, czasami mniej dobrze. Nowa opowieść nosi tytuł „Podróż” i nie sądzę, abym go zmienił. Tytuł ma odzwierciedlać pewną fikcyjną podróż, jaką odbędą bohaterowie: w czasie, w emocjach, w zaawansowanej nauce, w mrocznych sprawach współczesnego świata. Czy to wszystko uda się opowiedzieć właściwie – jeszcze nie wiem. Z pewnością będę się starał. Chciałbym nadać zdarzeniom pewną lekkość; kuzyn, w trakcie rozmowy o założeniach do niej powiedział tak: „Chciałbyś, aby miała ona lekkość pianki na lustrze kawy”. Tak, chciałbym, aby taka była, co nie znaczy, że unikać będę gorzkiego smaku tego, co pod pianką. Chciałbym też, aby była dostatecznie barwna, a jednocześnie przejrzysta, aby mogła zainteresować wielu czytelników: tych, którzy lubią romanse, ale tych, którzy lubią przygodę też. Chciałbym sam przy niej dobrze się bawić – oczywiście! Dlatego postanowiłem, że będę ściągał z siebie samego i wykorzystam pomysły, które czytelnicy uznali za dobre. Czy wykorzystam wzorce bohaterów? Trochę pewnie tak, choć relacje pomiędzy nimi będą się wikłać w odmienny niż w poprzednich powieściach sposób, a też realia, w jakich będą się poruszać, będą inne. Niemniej pewne podobieństwa są nieuniknione, choć odmiennie niż było to dotąd. Kuzyn, w trakcie wspomnianej już rozmowy, określił bohaterkę nowej powieści jako „kobietę archetypiczną”. Może być i tak.
Jak widać, nie mam w stosunku do nowej powieści specjalnych ambicji. Pragnę nie najgorszej literackiej zabawy dla siebie samego, a dobrej lektury dla każdego czytelnika. I pytanie, który każdy z moich dotychczasowych czytelników sobie z pewnością zada: Czy istnieje związek pomiędzy osobą, która była wzorcem kilku bohaterek moich powieści, a tą powieścią i tą bohaterką? Odpowiadam: nie istnieje, nawet jeśli obraz rozpoczynający powieść przypomina pewne zdarzenie rzeczywiste. On po prostu pasował, a przypomnę również, że bardzo podobny obraz zawierała druga moja powieść: „Prezent”. Natomiast chciałbym, aby ta osoba również przeczytała ją z przyjemnością, jeśli na nią trafi, bo chciałbym jej tą powieścią podziękować za kilka pięknych lat. Tyle mogę.
Alski
Kwestie techniczne. Postaram się, aby przynajmniej raz w tygodniu był nowy odcinek. Numeracja będzie prowadzona w uregulowany sposób. Tytuł powieści, za nim w nawiasie numer odcinka powieści, następnie tytuł rozdziału i w nawiasie numer rozdziału łamany przez numer odcinka rozdziału (poprzednio było z tym trochę kłopotów). Nagłówek pierwszego odcinka będzie zatem wyglądał tak: Podróż(1) – Prolog(1/1), a następne konsekwentnie. Jeszcze słowo o logo powieści. Może wydawać się pójściem na łatwiznę wybranie tak bezbarwnego logo. Otóż, wcale tak nie jest. Każdy z nas porusza się pewną drogą, ale im dalej w nią patrzy, tym bardziej zamglone jest to, co dostrzega. Zaś rzeczywistość wokół nas jest jako tako przejrzysta – im bliżej, tym więcej przejrzystości. A parę kroków dalej zaczyna się mrok niewiadomego – im głębiej, tym bardziej nieprzenikniony. Dlatego logo jest właśnie takie.