Skip to content
Alski
  • Strona główna
  • O mnie
  • Księgarnia
Site Search
Eseje

Sztuka filmowa

  • 5 maja 20225 maja 2022
  • by jerzyalski

    Firma przysłała mi maila z propozycją opłacenia na kolejny rok domeny internetowej. Kwota była dociążona dodatkiem inflacyjnym w wysokości, że tylko zagwizdać. Opłaciłem – a cóż innego mogłem zrobić? Nawet jeśli przez ostatnie kilka miesięcy ruchu tutaj nie było, to przez ponad cztery lata był i niemała liczba osób dobrze się w ramach tego ruchu bawiła. Co będzie, jeśli – rozgniatany rozmaitymi fartami albo niefartami – zapragnę je uwiecznić w tekście aluzyjnym, albo wzniosłym, albo śmiesznym? A jeśli będę chciał zaprezentować eseik, jakieś truskawki z bitą śmietaną? Umieszczę to wszystko na alski.pl – jak zwykle. Pod warunkiem, że opłacę. Dlatego zagwizdawszy opłaciłem i potem wpadłem w dysforię: wywaliłem tyle kasy i co? Dalej ma stać puste? Nie może tak być, pomyślałem i pomyślałem zaraz potem, żeby coś natychmiast napisać i umieścić. Co prawda zysk własny z tego przedsięwzięcia lokuje się w pieniądzach raczej urojonych, ale mogą być i bitcoiny. Natomiast temat… Ale o tym już w następnym akapicie. Read more „Sztuka filmowa” →

Kobiety i Grześ

Kobiety i Grześ – dwudziesty

  • 8 czerwca 2021
  • by jerzyalski

        Można postawić pytanie, po co się takie opowieści pisze. Spróbuję odpowiedzieć. Fundamentalnym współcześnie problemem jest brak poczucia bliskości, kontakty pozbawione sporej części odczuć zmysłowych – bo w esemesach, tweetach, wpisach na facebooku ani zapachu ani smaku, odczucie osamotnienia, pewnego przesunięcia, odsunięcia przez świat. Zaś takie jak ta opowieści podejmują próby przekonania, że jest to niekonieczne, że można bliskość zachować. Potrzebny jest wysiłek, naturalnie – wysiłek zaufania po pierwsze, wysiłek wzięcia pod uwagę strat po drugie. Niekiedy wychodzimy z takiego ryzyka potrzaskani. Natomiast, jeśli się uda… Trochę może i śmiały ten odcinek, ale po to, żeby ta powieść opowiadała o bliskości dobrze, takie wycinki rzeczywistości, jak ten tutaj, są nie do uniknięcia.

        – Mój problem? – upewniła się Miriam.

        – Tak.

        – Z Mrówką, twoją dawną dziewczyną?

        – Tak.

        – Spierdalaj – powiedziała po polsku. Czysto i wyraźnie. Read more „Kobiety i Grześ – dwudziesty” →

Kobiety i Grześ

Kobiety i Grześ – dziewiętnasty

  • 28 maja 2021
  • by jerzyalski

        Czy mam zdefiniowany pogląd na sposób, w jaki zdarzają się zdarzenia? Nawet po napisaniu tylu opowieści nie mam. Nadal nie wiem, czy jest to przypadkowa gra w czasie, czy też wynikanie jednych wydarzeń z drugich. Ten, kto opisuje – pełniący w stosunku do bohaterów rolę demiurga – powinien z racji nadanej sobie roli wiedzieć, a ja nie wiem. Być może z racji pewnej cechy, którą obdarowuję bohaterów od momentu ich powstania w wyobraźni: wolności. Dlatego czasami jestem bezradny, bo oni potrafią zdarzenia przewidziane przekreślić i postąpić po swojemu, niekiedy z wręcz prowokacyjną krnąbrnością. Ponieważ przepadam za nimi wszystkimi, godzę się z tym i zawsze jestem przygotowany na to, że zdarzy się coś kompletnie nieprzewidywalnego. W tym odcinku: kolejne spotkanie po latach – zupełnie nieoczekiwane, rozważania Grzesia na temat sekt, nieusuwalne ze świadomości pewnych narodów archetypy, oraz rozmowa doskonale ilustrująca pokrętność losów każdego z nas. Dobrej lektury!  Read more „Kobiety i Grześ – dziewiętnasty” →

Kobiety i Grześ

Kobiety i Grześ – osiemnasty

  • 21 maja 202121 maja 2021
  • by jerzyalski

        O złym pomyśle – tylko na razie nie wiadomo, że on jest zły, o seksie wciskającym się przez każdą szparę, o propozycji powtórki kawałka życiorysu Schroedingera, o reakcjach pierwotnych, o tym, czego możemy nie wiedzieć kiedy wydaje nam się, że wszystko wiemy, o pijaństwie kotów, o fortepianie, o orgazmach, które kiedyś były podobno lepsze. Tak mniej więcej. A kota na odwyk!

 

        Olśniło go. Wyciągnął komórkę, zrobił szybko kilka zdjęć, karpia wrzucił do wody, wstał. – Idziemy, Charlie – powiedział. – Będzie Jerycho. Tylko nie tu, a tam.

        Postawił Gallardo pod kliniką, kilka osób obejrzało się, jacyś studenci zaglądali do wnętrza. – Przy bliższym poznaniu rozczarowuje, poza jednym – powiedział. – Ale też tylko o to jedno chodzi.

        Jakaś dziewczyna roześmiała się, chwyciła klamkę, spojrzała pytająco. Pokiwał ręką, wszedł do budynku. Schody, hall, Mrówka była zajęta, coś uzgadniała z szefową. Usiadł w hallu, przeglądał prozdrowotne periodyki. Gdybym zaczął to wszystko jeść, zakraplać, smarować – pomyślał – to nie wiem, czy bym kwartał przeżył. Szefowa wyszła z gabinetu, podeszła. Read more „Kobiety i Grześ – osiemnasty” →

Kobiety i Grześ

Kobiety i Grześ – siedemnasty

  • 17 maja 2021
  • by jerzyalski

        Jak się można było spodziewać, będą dylematy. Początek dylematów – zaznaczam – bo będą się one teraz zjawiać co chwilę, aż zostaną rozwiązane w sposób… Nawet dla mnie był to sposób zaskakujący i do dziś nie wiem, które z nich to wymyśliło. Ale to przyszłość, w tym odcinku przede wszystkim o wiodącej roli mamy, , to i owo o Mrówce, świetnych rozwiązaniach, z których część będzie świetnymi, a część jakby nie, ale to też dopiero w następnych odcinkach wyjdzie. Będzie jeszcze o naruszaniu sfery prywatnej z powodów wyższych, co też za chwilę doprowadzi do ciekawych zderzeń. Etap przejściowy – ale i takie są niezbędne. Zapraszam.

 

        Subtelna, kobieca sylwetka siedząca w obrotowym fotelu przy biurku. Czarne, o granatowym połysku włosy. Palce stopy oparte o podłogę, pchnięcie, fotel obrócił się. Chwilę na niego patrzyła.

        – Od pierwszych słów Andrzeja wiedziałam, że to będziesz, kurwa, ty.

        Mrówka. To była Mrówka. Read more „Kobiety i Grześ – siedemnasty” →

Kobiety i Grześ

Kobiety i Grześ – szesnasty

  • 12 maja 202112 maja 2021
  • by jerzyalski


        Ciąg dalszy nabrał sił. Efekty – proszę. Początek stara się nie siać zgorszenia, ale jeśli trafią tu osoby skromne, sugeruję czytać początek ze zmrużonymi oczami – wrażenie się nieco złagodzi. W środku jest trochę nudy, ale Grześ musiał sobie to i owo przemyśleć i nie wypadało mu przeszkadzać. Osoby o nastawieniu romansowo – przygodowym mogą równie dobrze czytać co drugi wiersz. Natomiast z końcówki wieje grozą i osobom płochliwym doradzam zasłonięcie ostatnich zdań. Nich czytają przez palce – będzie bezpieczniej. Uprzedzając pytania – wiem, co będzie dalej. Teraz część artystyczna.

 

        Obudził się z uczuciem, że coś jest nie tak. Świtało już, zza przesłoniętych okien sączyła się jasnogranatowa poświata, leżał na wznak, czuł uda Miriam na swoich. Otworzył oczy. Siedziała na nim, włosy opadały jej na twarz, w obu rękach trzymała jego członek, a ten był olbrzymi. Jakimś zakątkiem świadomości pomyślał, że tamten, o czwartej rano, postanowił odkuć się za całe kuszenie dnia poprzedniego i że za chwilę wybuchnie. Miriam podniosła głowę, jej oczy w migdałowym wykroju świeciły jak oczy kota. Read more „Kobiety i Grześ – szesnasty” →

Kobiety i Grześ

Kobiety i Grześ – piętnasty

  • 7 maja 20217 maja 2021
  • by jerzyalski

        O kocie, o łowieniu ryb, o miłości. A tam, co będę gadał, niech mówi historyjka.

 

        Nie mówiąc nikomu, po cichu prowadził poszukiwania kota. Za każdym razem z myślą: jak Miriam wyglądałaby z kotem. W takich chwilach on sam czuł się jak kot. Czy ten, którego jeszcze nie było? Nie – on sam był jako kot. Ale żeby wziąć ją w objęcia – ją, trzymającą kota na kolanach albo przed sobą, kota mruczącego i liżącego ją po twarzy – potrzebował właśnie tego drugiego kota, żeby z nim wygrać i powiedzieć mu: teraz ja. Ten kot był jego przeciwnikiem, jeszcze zanim zaistniał. Lubił powalczyć, a walka z kotem o względy Miriam jawiła mu się jako niesłychanie pociągająca. Przeglądał fotografie i filmy z kotami, czytał o kotach i ich właścicielach – oni sami uważali siebie samych za wybranych przez ich koty – trochę zaskoczony, trochę rozbawiony, trochę zaniepokojony. Read more „Kobiety i Grześ – piętnasty” →

Kobiety i Grześ

Kobiety i Grześ – czternasty

  • 2 maja 20212 maja 2021
  • by jerzyalski

        Ze światem jest tak, że nawet jeśli ktoś wymyśli sobie i potem wybuduje hermetyczną kapsułę, świat i tak się wciśnie. Nie zawsze w dobrym wydaniu.

 

        Był dopracowany, łącznie z płaszczem typu „Pat Garrett i Billy Kid”, stał na podeście przed japońskim ogrodem patrząc na samotną sosnę, odpowiadając mamie na jej machanie rękami z przeciwnego skrzydła domu i wtedy usłyszał za sobą Miriam.

        – Kaace?

        Odwrócił się. Poły płaszcza przemiotły przestrzeń i zatrzymały się gwałtownie. Miriam: biała bluzka zapięta pod szyją i krawatka z kokardą, plisowana spódniczka – krótka, skarpetki i trampki. Uśmiechnęła się, koński ogon jej włosów, upięty anarchistycznie ku górze, zamigotał w świetle zmierzchu. Grzeczna, bardzo niegrzeczna uczennica. Read more „Kobiety i Grześ – czternasty” →

Kobiety i Grześ

Kobiety i Grześ – trzynasty

  • 27 kwietnia 202127 kwietnia 2021
  • by jerzyalski

        Panna Lamborghini po raz drugi, a ciągle jest to początek. Namiesza Miriam Grzesiowi w życiu, oj namiesza!

 

                                                         Immortal William Shakespeare

                                      (nieśmiertelny William Szekspir – wersja analogowa)

         

        Kiedy, już niemal nocą, wracali do Berlina, zdjęła jego rękę z kierownicy i włożyła między swoje uda. – Choć trochę.

        Próbował nią poruszyć. Ręką.

        – Ani się waż – powiedziała półgłosem. – Bo mnie zabijesz. Poza tym, zabezpieczyłam się.

        – Jak? – trzymał rękę nieruchomo, rękę otuloną w jedwab jej skóry. Nadal nie wiedział, czy wytrzyma. – Jak? Read more „Kobiety i Grześ – trzynasty” →

Kobiety i Grześ

Kobiety i Grześ – dwunasty

  • 22 kwietnia 202122 kwietnia 2021
  • by jerzyalski

        Będzie coraz cieplej. Przypominam PT Czytelniczkom i Czytelnikom, że to tylko lekarstwo mające ułatwić przeżycie w czasach zarazy. Co prawda przypominać zaczyna telewizyjny serial, ale nie doczytałem się nigdzie, że tak pisać nie należy. To ciągnę, a tam, gdzie teraz jestem w opowieści, to się dopiero porobiło!

 

        Następnego dnia Monika odwiozła go na Zitadellenweg. Nic nie mówiła w trakcie jazdy. Dopiero kiedy stanęła przed szopą z tymi wszystkimi zdumiewającymi dziełami sztuki, nawiązującymi z ulotną beztroską do Michelangela i Celliniego, wyciągnęła do niego rękę. – Coś ci wczoraj powiedziałam, ale dzisiaj dodam, Grześ. Uważaj na siebie, ale na nią jeszcze bardziej. – Dlaczego? – zapytał. – Żeby jej też nic złego nie spotkało. Ona się z czegoś nie może pozbierać. Read more „Kobiety i Grześ – dwunasty” →

Nawigacja wpisów

1 2 3 … 15

Najnowsze wpisy

  • Sztuka filmowa
  • Kobiety i Grześ – dwudziesty
  • Kobiety i Grześ – dziewiętnasty
  • Kobiety i Grześ – osiemnasty
  • Kobiety i Grześ – siedemnasty

Najnowsze komentarze

  • jerzyalski o Wspomnienie
  • Krystyna o Wspomnienie
  • jerzyalski o Pegaz Lubuski – grudzień 2018
  • almudenalobato o Pegaz Lubuski – grudzień 2018
  • płatne ankiety o Zabezpieczony: Podróż(18) – Zombie(5/4)

Archiwa

  • Maj 2022
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Styczeń 2020
  • Listopad 2019
  • Wrzesień 2019
  • Lipiec 2019
  • Maj 2019
  • Kwiecień 2019
  • Marzec 2019
  • Luty 2019
  • Grudzień 2018
  • Listopad 2018
  • Październik 2018
  • Wrzesień 2018
  • Sierpień 2018
  • Lipiec 2018
  • Czerwiec 2018
  • Maj 2018
  • Kwiecień 2018
  • Marzec 2018
  • Luty 2018
  • Styczeń 2018
  • Grudzień 2017
  • Listopad 2017
  • Październik 2017
  • Wrzesień 2017
  • Sierpień 2017
  • Lipiec 2017
  • Czerwiec 2017

Kategorie

Theme by Colorlib Powered by WordPress